"Każdy uśmiecha się w tym samym języku"
Przeczytałam dziś to zdanie i dało mi ono do myślenia. Zaczynamy kolejny rok. Wszyscy robią plany i postanowienia. "Schudnę, będę więcej czytać, zacznę biegać". Ile razy sama obiecywałam sobie te rzeczy? Nie zliczę. Nigdy nie udało mi się ich zrealizować, a jeśli już to na pewno w tym nie wytrwałam. Dlatego w tym roku nowej listy nie będzie. Stawiam sobie jednak jeden cel- z pozytywnym nastawieniem podchodzić do każdego człowieka. To smutne, jak mało osób na ulicach się uśmiecha. Próbowaliście kiedyś idąc ulicą uśmiechać się do ludzi? Ja próbowałam. Jedna osoba zareagowała tym samym, reszta patrzyła z wypisanym na twarzy "znam ją, czy wariatka?". Inna sytuacja spotkała mnie pewnego razu w przymierzalni. Obok mnie dziewczyna mierząca sukienkę nie potrafiła zdecydować się na zakup. Jako że wyglądała rewelacyjnie, niewiele myśląc skomplementowałam ją. Mina bezcenna, jakbym próbowała ją poderwać! A przecież tylko byłam miła! To straszne, jak opacznie potrafią być odebrane gesty, z którymi powinniśmy spotykać się na codzień. Z przykrością muszę stwierdzić, że my, Polacy, jesteśmy koszmarnie ograniczeni, jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie. Zagadać, porozmawiać z kimś na ulicy- niewykonalne! Od wielu moich wolnych znajomych słyszałam: poznać dzisiaj kogoś sensownego, to jak trafić 6 w totolotka. Serio? A kiedy ostatnio zrobiłeś krok w tym kierunku? Zabije cię, jak spróbujesz? Tak naprawdę fantastycznych ludzi możemy poznać wszędzie. Wystarczy zacząć ich zauważać! Otworzyć się na ludzi- to nic nie kosztuje, a zaowocuje szybciej, niż przypuszczacie. Jednym gestem, czy ciepłym słowem możemy poprawić komuś nastrój. Dobro do nas wraca ze zdwojoną siłą. Warto więc zauważyć Człowieka w człowieku, zamienić kilka miłych zdań, zarazić pozytywnym nastawieniem.
Więc, ludu! Uśmiechajmy się!
Tego Wam i sobie życzę ;)
Ciekawy temat poruszyłaś:) Niestety to prawda, że ludziom brak uśmiechu i życzliwości do drugiego człowieka.. idąc ulicą, czy będąc gdziekolwiek w tłumie każdy widzi tylko siebie.. To smutne, że ludzie reagują na uśmiech obcej osoby jak na jakiś kosmiczny nieznany gest, a wystarczy go odwzajemnić i już ta "krzywa" zostaje nam na twarzy idąc dalej i tym samym można zarażać dalej.. czy nie było by pięknie.?
OdpowiedzUsuńUśmiechajmy się do siebie na ulicy! :D Suszmy zęby :D jestem zaaa!
Święte słowa- ludzie nie potrafią się tak bezinteresownie do siebie usmiechać. Niestety też się z tym spotykam, że uśmiecham się do kogoś, a ta osoba patrzy się na mnie jak na kosmitę;D
OdpowiedzUsuńA Ty masz śliczny uśmiech :*
Moja piękna nie chudnij ! :*
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Faktycznie na polskich ulicach ludzie są dość przygnębieni. Podobno w USA na każdym kroku obcy ludzie ze sobą rozmawiają i się komplementują. U nas daleko do tego :) Ale faktycznie - więcej energii, więcej uśmiechu, a może spotka nas coś dobrego? :)
OdpowiedzUsuńMasz założone licówki?
OdpowiedzUsuńNie. Póki co, mam dzięki Bogu swoje zęby :D
UsuńZgadzam się z tym co napisałaś. Sama staram się jak najczęściej uśmiechać do innych na ulicy, rzadko kto go odwzajemni. Jednak się nie poddaje ;)
OdpowiedzUsuńW stu procentach się z tym zgadzam, choć jeszcze nigdy gdy kogoś komplementowałam nie zdarzyło mi się, żeby ktoś na mnie dziwnie spojrzał ;O Raczej wszyscy zaskakiwali pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńreagowali* :D 10 godzin pracy robi swoje xD
UsuńMogłabym tu sporo napisać o podejściu ludzi w Dublinie :) Są dokładnie tacy, jak zapewne byś chciała by Polacy byli :)
OdpowiedzUsuńlovely smile
OdpowiedzUsuń=)
new post: http://tupersonalshopperviajero.blogspot.com.es/2014/01/chanel-inspiration.html
Oj zgadzam się z tym co napisałaś,ludzie mało się uśmiechają tak jak i my sami,warto się uśmiechać więcej i cieszyć z drobnych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńJa często uśmiecham się do ludzi na ulicy i o dziwo, nikt nie patrzy na mnie jak na wariatkę :D raczej odwzajemniają i tyle :)) ja na nowy rok też nie robię żadnej listy, nie lubię się stresować :D
OdpowiedzUsuńcudowny uśmiech <3
OdpowiedzUsuńNiestety takie jest polskie społeczeństwo - zapyziałe, a jeśli ktoś próbuje być miły dla nieznajomego to od razu uważają Cię za wariata. Dobrze, że jest taka Iza, która jest normalną, wesołą dziewczyną :* ! Ja też często uśmiecham się do innych i nie zawsze odbierane jest to pozytywnie, dostrzegam dziwne spojrzenia, ale nie przejmuję się dziwnymi minami innych ;)
OdpowiedzUsuńja równiez obiecywałam, i dopiero w tamtym roku udało mi się. Niestety ludzie tacxy sa - jestes nie miła to źle, jestes miła też źle. Nie dogodzisz;/
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
Nie chce Cie obrazić, ale ile ty masz lat, bo wyglądasz na hot 30 !
OdpowiedzUsuńMyślisz, że tak łatwo mnie obrazić? :D Raczej mnie rozbawiłeś/aś. Jeszcze kilka lat mi brakuje do hot 30.
UsuńOjej ja tez myslalam ze jestes w dojrzalym wieku
OdpowiedzUsuńŻeby rozwiać wszelkie wątpliwości- nie jestem w dojrzałym wieku, nie jestem hot 30 :D Jestem lekko po 20-stce. Zmarszczki mam, owszem, ale to przez śmiech i mrużenie oczów, nie ze starości :D
UsuńOj gdyby ludzie się częściej uśmiechali i im samym i otoczeniu było by dużo lepiej!! Dużo uśmiechu na co dzień!!! A co do postanowień w tym roku nic nie postanowiłam bo pewno i tak jak co roku nie dotrzymam ;-)
OdpowiedzUsuńpiękny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńTwój uśmiech zaraża, jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
To prawda Polacy nie są zbytnio pozytywnie nastawieni do drugiego człowieka. Mieszkam w Niemczech i szczerze czuję się tutaj lepiej, każdy do każdego się uśmiech:) Nawet taka dziwna sytuacja w sklepie, sprzedawczyni zawsze powie Ci miłego dnia Ci życzę, składa życzenia bożonarodzeniowe, noworoczne, a w Polsce przykro to mówić, ale podczas Świąt w sklepie nie usłyszałam, żadnego dobrego słowa, żadnych życzeń, tylko skwaszoną minę sprzedawczyni, że ona musi to robić! Wszystkiego Dobrego na ten Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńThat´s really true! There is not language for a nice smile!!!xoxo
OdpowiedzUsuńwww.miramoda.net
u mnie też nie ma noworocznej listy postanowień :)
OdpowiedzUsuńpłyniemy z nurtem życia, to jest najfajniejsze! :))
ja miałam kiedyś to samo jak skomplementowałam szalik jednej Pani - w sklepie to było - tak sie poddenerwowała, nie wiedziała jak zareagować, że cały portfel rozsypała, i podziękowała chyba z 5 razy :)
to mi uświadomiło, jak mało siebie wzajemnie komplementujemy, a jak bardzo tego w sumie potrzebujemy :)
pozdrowienia :)
U mnie po raz kolejny nie ma listy postanowień, bo już wiem, że nie warto :) Co do posta, ja osobiście staram się uśmiechać do każdego kto chociaż spojrzy w moją stronę, bo wiem, że może to komuś poprawić humor. Dotyczy to też tego, że pewnego dnia w drodze do szkoły na ósmą i jak to z samego rana człowiek zaspany zostałam zaskoczona uśmiechem pewnej osoby i nie zdążyłam "odpowiedzieć", ale nazajutrz pojawiła się okazja. Teraz co tydzień wymieniamy się uśmiechami, a nawet krótkim "cześć" (chociaż nawet się nie znamy). Więc mogę stwierdzić, że to zawsze bardzo miły początek szarego dnia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (z uśmiechem)! :)
Zgadzam się! Uśmiech i pozytywne nastawienie może bardzo dużo zmienić.
OdpowiedzUsuńhttp://perfection-and-harmony.blogspot.com
love your smile <3
OdpowiedzUsuńxx
bianca
www.worryaboutitlater.com
Kochana zgadzam sie z tym!! o tak:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:*
Ola!
Świetny blog, obserwujemy? ;)
OdpowiedzUsuńBeautiful smile, and the title is so true, love this.
OdpowiedzUsuńxo
Dokładnie z ust mi to wyjęłaś wręcz :D sama nie potrafię niekiedy się ot tak uśmiechać do ludzi, bo zaraz patrzą na mnie jak na wariatkę :)
OdpowiedzUsuńśliczna z Ciebie dziewczyna :)