All about coffee!

Mam jeden niewinny nawyk- codziennie piję niezliczone ilości kawy



Kawy w jej najpopularniejszej formie nie trzeb nikomu przedstawiać. Wszyscy znamy jej zbawienny wpływ, kiedy po nieprzespanej nocy stawia na nogi. To ona towarzyszy nam przy spotkaniach z przyjaciółmi, przy nauce do egzaminów, w pogodę i niepogodę. Przyznaję się bez bicia- jestem uzależniona. Dzień bez niej jest dla mnie dniem straconym. I nie kończy się na jednej filiżance :D

Ale dziś chciałabym ją przybliżyć Wam z nieco innej strony. Zainteresowana jej wpływem na działanie ludzkiego orgaznizmu poczytałam co nieco i okazuje się, że pita w rozsądnych ilościach ( zalecana dawka do 500 mg, czyli 4 filiżanki) bardziej nam pomaga niż szkodzi! Mnóstwo pozytywów:

  • polepsza pamięć krótkotrwałą i zdolności poznawcze
  • ułatwia koncentrację
  •  pozytywnie wpływa na krążenie
  • przyśpiesza metabolizm
  • zmniejsza ryzyko zachorowania na chorobę Parkinsona
  • nawet do 50% zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II
  • jest źródłem przeciwutleniaczy w diecie 




Ale to jeszcze nie wszystkie dobroci płynące z czarnych ziarenek. Kawa jest też z dobrym skutkiem wykorzystywana  w branży kosmetycznej. Jednym z najpopularniejszych jej zastosowań jest peeling. Kofeina poprawia koloryt skóry, wygładza, odżywia, a także pięknie pachnie. Stosowanie tego kosmetyku działa więc nie tylko zbawiennie na wygląd ciała, ale jest też ucztą dla zmysłów. Nie musimy jednak wydawać na niego pieniędzy. Bardzo łatwo możemy go przygotować w domu. 


Peeling kawowy:

  • pół kubka zmielonej kawy,
  • dziecięca oliwka lub olej roślinny,
  • cynamon,
  • żel do kąpieli



Kawę zalewamy wrzątkiem, następnie odlewamy nadmiar wody ( z doświadczenia wiem, że fusy z ekspresu też się nadają), następnie dodajemy pozostałe składniki. Masujemy ciało. Spłukujemy obficie ciepłą wodą. Zamiast oliwki i żelu można dołączyć do peelingu kawowego oliwkę do kąpieli lub pod prysznic. Przy skórze naczynkowej należy zrezygnować z cynamonu, który ma właściwości rozgrzewające. 

Sama wiele razy stosowałam ten peeling i mogę Wam go z czystym sumieniem polecić- działa :)




41 komentarzy:

  1. Peeling sama używam i też mogę polecić :) ale mam smaka na kawę mrożoną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zarówno uwielbiam pić kawę jak i robić peeling z kawy- choć długo po nim muszę sprzątać :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę aż 4 dziennie są okej? Ja piję codziennie jedną latte i mam wyrzuty sumienia. Jak ja kocham kawę :) Ale takiej bez mleka i cukru nie potrafię przełknąć :) Może się jeszcze kiedyś nauczę. Wcześniej to nawet z mlekiem i cukrem była obrzydliwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę :) Z powodu jednej latte nie powinnaś mieć najmniejszych wyrzutów sumienia :)

      Usuń
  4. o ja o ja jak tu u Ciebie się zrobiło na blogu pięknie ♥
    ja kawy nie piję w ogóle, kocham jej zapach, ale smaku nie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód na serce! Dziękuję Kochana <3
      Cieszę się bardzo, że Ci się podoba. Kosztowało nas to troszkę pracy, ale chyba było warto :)

      Usuń
  5. Ja lubie kawe pić,ale wtedy jak jestem zmęczona,ale fajnie działa właśnie np jako peeling u mnie :)
    PS: Super nagłówek!

    OdpowiedzUsuń
  6. Peeling kawowy jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dopiero na studiach zaczęłam pić kawę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja na szczęście nie pije kawy ale odnośnie peelingu zgadzam się z Tobą w 100 %

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzadko pijam kawe, ale peeling z checia wyprobuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kawę uwielbiam, ale tylko w postaci peelingu a tak może dla mnie nie istnieć.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja o sobie mówię, że jestem kawoholikiem, więc rozumiem Cie doskonale!:D

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam kawe w kazdej postaci i podpisuje sie pod Joannaam jestem chodzaca kawa;D kawa rano, do obiadu jest zawsze jakas okazja by po nia siegnac.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak tu ładnie :) również przepadam za kawą, choć nie zawsze mam potrzebę wypicia kilku filiżanek/kubków na dzień, szczególnie, że piję ją dla smaku, bo nie pobudza mnie ani trochę. Najlepsza jest taka z dużą ilością pianki, mlekiem i syropem barmańskim, np. o smaku rumu z czekoladą. Albo kawa z dodatkiem jakiegoś alkoholowego likieru, np. z Baileys'em - po prostu niebo :D

    OdpowiedzUsuń
  14. UWIELBIAM kawusię :) ojej jak tu teraz u Ciebie ślicznie jest ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. kocham kawę! Ale tylko z mlekiem :) również obserwuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. I am not a regular coffee drinker, but when I do, I love latte, or for summers iced coffee!
    Such a cute post! :)

    callmemaddie.blogspot.com
    Your chance to win a dress of your own choice! (International Giveaway!)

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja nie piję kawy w ogóle, o! :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowna grafika, a peeling znam i stosuję. Zwłaszcza w czasie sesji, kiedy częściej piję kawę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam kawę, ale więcej niż jedna filiżanka dziennie nie piję, bo niestety odwadnia organizm. A peeling kawowy uwielbiam - pachnę później kusząco kawowo :))

    Pozdrawiam, Shamelessly

    OdpowiedzUsuń
  20. pije kawe ale tylko w weekend, bardzo fajny post :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hahaha so cute! I love the coffee's poster, xox
    www.miramoda.net

    OdpowiedzUsuń
  22. szczerze mówiąc nigdy w życiu jeszcze nie piłam kawy :) a ze wskazówek odnoście peelingu kawowego na pewno wykorzystam :*

    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Aww those pictures are adorable!
    xx

    http://www.evokeleblack.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. a ja jestem bardzo dziwna i kawy nie znoszę :( wypiłam dwie w całym swoim życiu i aż mnie wykręcało haha

    OdpowiedzUsuń
  25. uwielbiam najbardziej mrożoną ! ah <3
    obserwuje :*

    OdpowiedzUsuń
  26. O tak my również jesteśmy wielbicielkami mrożonej kawy :):) pozdrawiamy i zapraszamy do nas, Patrycja&Daria

    loli-la-lu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie jestem jeszcze uzalezniona, ale uwielbiam kawę o poranku ;-)
    www.sandicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. nie wyobrażam sobie poranka bez kawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawych rzeczy się dowiedziała o kawie. Tez uwielbiam kawę :P

    Ale z tym Parkinsona to mało prawdopodobne (albo to niewielki % osób takich). Bo moja babcia jest straszną kawoszką i zachorowała na Parkinsona

    OdpowiedzUsuń
  31. Super post :) Uwielbiam kawe :) Nie miałam pojęcia że ma taki dobry wpływ na nasz organizm . Jako że jestem niskociśnieniowcem to chyba jedyna rzecz która potrafi mnie rozgrzać i trochę podnieść ciśnienie :P A peeling kawowy uwielbiam ! OStatnio też pisałam u siebie na blogu o płukance kawowej jest MEGA !

    OdpowiedzUsuń
  32. 4 kawy są odpowiednią dawką? Nawet o tym nie wiedziałam, zawsze myślałam, że kawę powinno się ograniczyć do minimum, a tu proszę czego można się dowiedzieć :) A peeling kawowy przebija działanie wszystkich zdzieraków. Uwielbiam go, ale szkoda, że po tym zajściu moja wanna bądź prysznic są nie do poznania :D I płukanka kawowa też jest świetna, super wygładza włosy i mają kawową woń, mm :) Jednak polecam ją ciemnowłosym, bo podobno może przyciemnić włoski. Super post ! :*

    OdpowiedzUsuń